29.12.2023r.
Izrael i Ukraina – sojusznicy pomimo woli
Stosunki ukraińsko-izraelskie przed atakiem Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 można określić jako skomplikowane. Z pewnością były one dalekie od partnerskich, a tym bardziej sojuszniczych. Dla Ukrainy tradycyjnie o wiele ważniejszymi partnerami handlowymi były kraje arabskie otaczające Izrael. Ukraińska zbrojeniówka dostarczała też technologie i uzbrojenie krajom potencjalnie wrogim Izraelowi. Ogólnie Ukraina w swojej polityce tradycyjnie starała się balansować pomiędzy Izraelem a światem arabskim. Dla Izraela zaś o wiele ważniejszą kwestią było utrzymywanie poprawnych stosunków z Rosją, a państwo to wolało nie ryzykować zepsuciem tych stosunków poprzez zbliżanie się do Ukrainy.
Nie bez znaczenia jest rosyjska aktywność w Syrii i jej wpływ na reżim Assada i irańską teokrację. Izrael bowiem poprzez dobre relacje z Kremlem próbował zagwarantować sobie spokój na granicy syryjsko-izraelskiej. Do tego warto dodać konflikty o tle historycznym. Uznanie przez oficjalny Kijów działaczy ukraińskiego nacjonalistycznego ruchu za bohaterów niejednokrotnie narażało go na krytykę ze strony izraelskich polityków i działaczy społecznych. Poza tym istnieją też mniej oczywiste czynniki, takie jak wpływ masowej emigracji do Izraela obywateli byłego ZSRR pochodzenia żydowskiego pod koniec lat 80. i przez całe lata 90. XX wieku. Szacuje się, że w tym okresie do Izraela przyjechało około 1,6 mln osób, a ogólny procent rosyjskojęzycznych obywateli w Izraelu wynosi dziś około 17%. Wysoki procent ludzi z wyższym wykształceniem wśród repatriantów z byłego ZSRR spowodował sytuację, w której dość szybko zajęli oni miejsce wśród elit tego kraju. Dzisiaj mają duży wpływ na politykę Izraela wobec innych państw i trzeba przyznać, że w większości są to osoby sympatyzujące z Rosją. W konflikcie rosyjsko-ukraińskim duża ich część, jeśli nie w pełni popiera rosyjskie działania, to przynajmniej ze zrozumieniem odnosi się do rosyjskich obaw w stosunku do rozszerzenia NATO i obrony praw rosyjskojęzycznej ludności na Ukrainie.
Można jednak oczekiwać, że z czasem sytuacja międzynarodowa będzie zmuszać Ukrainę i Izrael do wzajemnego zbliżania się, być może nawet pomimo ich własnej woli. Po prostu sytuacja rozwija się według scenariusza, który powoduje, że Ukraina i Izrael okazują się być w jednym obozie. Zresztą obydwa kraje mają za głównych przeciwników państwa, które również logika wydarzeń kieruje w stronę partnerstwa – Rosję i Iran.
Atak terrorystycznej organizacji Hamas na Izrael 7 października spowodował największy kryzys bezpieczeństwa w tym kraju od dekad. Państwo to musiało ogłosić masową mobilizację, powołując dużą część mężczyzn do wojska na długi okres. Pokonanie Hamasu na polu bitwy samo w sobie nie stanowi dla armii izraelskiej większego wyzwania, jednak perspektywa konieczności utrzymania kontroli nad strefą Gazy, angażująca duże siły do okupacji tego regionu, niesie ze sobą kolejne ryzyko strat i długotrwałej destabilizacji. Konflikt, który jest aktywnie podgrzewany z zewnątrz, ma też potencjał do rozlania się na cały region.
Jeszcze 20 lat temu podobny konflikt rozpatrywalibyśmy jedynie jako niebezpieczną sytuację dla samego Izraela i regionu. Dziś jednak oczywistym jest, że wojna między Hamasem a Izraelem jest tylko jednym z wielu ognisk na świecie, które albo są rozpalane w tej chwili przez siły zewnętrzne, albo same się rozpalają w sposób naturalny. Rosja, prowadząca ciężką wojnę w Ukrainie, nie jest w stanie złamać oporu Ukraińców już prawie przez 2 lata. Wojna wchodzi w fazę długotrwałego konfliktu. Logika takiego konfliktu jest inna niż logika szybkiej wojny na zniszczenie przeciwnika. Liczy się potencjał ekonomiczny, militarny i obecność sojuszników stanowiących zaplecze dla strony prowadzącej wojnę. Ta sytuacja powoduje, że Rosja jest zainteresowana rozpalaniem dodatkowych konfliktów w innych częściach świata. Takich konfliktów, które angażują uwagę i zasoby zachodnich sojuszników Ukrainy.
Do dziś nie możemy być pewni co do realnego udziału Rosji w planowaniu i przygotowaniu ataku Hamasu na Izrael. Jednak z pewnością możemy stwierdzić, że Rosja jest jednym z tych krajów, które na tej sytuacji najbardziej korzystają. Wybuch kolejnej odsłony wojny izraelsko-palestyńskiej pogrzebał również możliwość porozumienia się Izraela z Arabią Saudyjską, które jesienią tego roku było już w stanie zaawansowanym i dającym realną szansę na uregulowanie stosunków pomiędzy Izraelem a jednym z najbardziej wpływowych i bogatych graczy w tym regionie.
Poza tym, że taka sytuacja jest na rękę bezpośrednim patronom Hamasu – Iranowi, służy również ona Rosji. Rosjanie dobrze wiedzą, jak duża jest wrażliwość USA w stosunku do sytuacji na Bliskim Wschodzie i wiedzą, że Amerykanie nie będą w stanie się nie zaangażować w przypadku rozszerzania się konfliktu o kolejne kraje.
Publiczne stanowisko rosyjskich władz wobec izraelsko-palestyńskiego konfliktu ma charakter jednoznacznego poparcia dla Hamasu i jednoznacznego potępienia Izraela. Ta postawa różni się od bardziej umiarkowanego podejścia, które Kreml miał wcześniej, co wskazuje, że Rosja nie jest już zainteresowana utrzymaniem bilansu w swojej polityce wobec regionu. Ta postawa Rosjan nie została niezauważona przez izraelskie społeczeństwo, podobnie jak jawnie antysemickie wystąpienia w samej Rosji, na które władze w żaden sposób nie reagowały. W rosyjskojęzycznych izraelskich mediach pozycja rosyjskich władz oraz te wystąpienia były szeroko omawiane i wywołały duże emocje. Moim zdaniem to mocno wpłynęło na pogorszenie wizerunku Rosji wśród obywateli państwa żydowskiego.
Z drugiej strony na Ukrainie istniały spory dotyczące tego, jaką postawę powinna przyjąć Ukraina wobec sytuacji na Bliskim Wschodzie. Prezydent Zełeński chciał wykorzystać sytuację do ocieplenia stosunków z Izraelem, co miało się odzwierciedlić w jego wizycie w tym państwie. Jednak spotkało się to z tradycyjnie dość ostrożną postawą rządu Netanjahu. Nie brakowało na Ukrainie polityków, którzy skrytykowali taką postawę prezydenta kraju. Sugerowali oni, że tak aktywne działania proizraelskie mogą pokłócić Ukrainę ze światem arabskim. Mimo to społeczeństwo ukraińskie na poziomie emocjonalnym wykazało się solidarnością z Izraelczykami.
Sceny barbarzyńskiego mordowania cywilów na południu Izraela w ukraińskim odbiorze budzą porównania z rosyjskimi zbrodniami wojennymi popełnionymi na cywilach w Buczy, Borodiance, Iziumie. Im bardziej antyizraelską postawę przyjmuje obecna Rosja, tym większa jest sympatia ukraińska dla wroga Rosji. W ten sposób obserwujemy zbliżenie się w obu państwach na poziomie odbioru społecznego, co niewątpliwie będzie budować pozytywne tło działań na poziomie politycznym.
Nie bez znaczenia dla stosunków izraelsko-ukraińskich jest też kwestia wewnętrznej rozgrywki politycznej w Stanach Zjednoczonych. Pakiet finansowego wsparcia dla Ukrainy i Izraela stał się centralnym punktem konfliktu pomiędzy demokratami a republikanami w Senacie USA. Administracja prezydenta Bidena zdecydowała się na połączenie wsparcia dla obu państw w jeden pakiet, co prawdopodobnie miało na celu wymuszenie na republikanach zagłosowania za dalszym wspieraniem Ukrainy na poziomie podobnym, jak to miało miejsce dotychczas.
Sytuacja w USA jest pod tym względem skomplikowana. Większość wyborców partii demokratycznej, zgodnie z badaniami opinii publicznej, jest zdecydowanie za wspieraniem Ukrainy, jednocześnie jednak jest sceptyczna wobec polityki prowadzonej przez Izrael w stosunku do Palestyny. Po stronie wyborców partii republikańskiej sytuacja jest odwrotna. Konserwatywna część społeczeństwa jest bardziej przychylna Izraelowi i często nie rozumie, dlaczego USA – zamiast Europejczyków – ma się angażować w wojnę rosyjsko-ukraińską.
Ta sytuacja znów, mimo woli, łączy Ukrainę i Izrael, bowiem wsparcie ze strony USA ma wielką wagę dla obydwu tych państw. Społeczność żydowska w USA ma duży wpływ i szerokie możliwości lobbingu interesów swoich oraz interesów państwa Izrael. Możliwości diaspory ukraińskiej są nieporównywalnie mniejsze, ale mimo to na Ukrainie w tej chwili toczą się dyskusje odnośnie tego, jak można współpracować z żydowską społecznością, wykorzystując jej doświadczenie w lobbingu swoich interesów. Tym samym można się spodziewać prób nawiązania współpracy izraelsko-ukraińskiej na polu dyplomatycznym w celu osiągnięcia wspólnego celu w samym Waszyngtonie.
Charakter wojny Hamasu z Izraelem znacznie różni się od wojny rosyjsko-ukraińskiej. Wojna z Hamasem to głównie konflikt partyzancki, podczas gdy Rosja i Ukraina toczą pełnoskalową wojnę konwencjonalną. Mimo to istnieje kilka podobieństw między tymi konfliktami. Prawdziwym przeciwnikiem Izraela w regionie jest Iran, który wykorzystuje organizacje terrorystyczne, takie jak Hamas i Hezbollah, dostarczając im broń i wspierając finansowo, aby prowadzić wojnę proxy z Izraelem. Jest to podobne do sytuacji w Donbasie, gdzie Rosja przez osiem lat wzniecała konflikt poprzez dwie marionetkowe „republiki ludowe”.
Współpraca militarna między Rosją a Iranem przyczynia się do obecności irańskiego uzbrojenia w konflikcie rosyjsko-ukraińskim, zwłaszcza irańskich dronów, a w przyszłości być może także rakiet. Iran może testować swoje technologie w rzeczywistej, intensywnej wojnie, zdobywając cenne doświadczenie, które pozwoli mu na modernizację uzbrojenia. Rosyjskie doświadczenia w wykorzystaniu irańskich dronów mogą stanowić zagrożenie dla Izraela, ponieważ uczyniły irańskie drony bardziej skutecznymi w przeciwdziałaniu zaawansowanym systemom obrony przeciwrakietowej.
Metody walki opracowane przez Rosję w trakcie konfliktu z Ukrainą mogą być udostępniane Iranowi, co pozwoli mu wykorzystać je przeciwko Izraelowi. W ten sposób współpraca militarna Rosji z Iranem kieruje Ukrainę i Izrael w stronę współpracy, aby dzielić się doświadczeniem w przeciwdziałaniu tym zagrożeniom.
Zdecydowanie można powiedzieć, że pomimo trudnych stosunków w przeszłości, Ukraina i Izrael stają się sojusznikami pomimo własnej woli. W dużej mierze te kraje są skazane na rozszerzenie współpracy. Będzie temu sprzyjać sama logika obecnej rywalizacji pomiędzy USA a Chinami. W tej rywalizacji Rosja coraz bardziej postrzegana będzie jako kraj zależny od Chin i działający w ich interesach, a takie kraje jak Izrael czy Ukraina będą postrzegane jako wysunięte, proamerykańskie twierdze, w które trzeba uderzyć, aby osłabić USA w poszczególnych regionach świata.
Pogłębiająca się współpraca wrogów Izraela i Ukrainy, jak również barbarzyńskie metody prowadzenia wojny stosowane przez Iran i Rosję, budują odpowiednie tło emocjonalne dla obu społeczeństw w kontekście współpracy obydwu krajów w przyszłości.
Skomentuj artykuł
Uwaga! Będziemy usuwać wszystkie wulgarne i obraźliwe komentarze. Możesz wygłaszać nawet najbardziej kontrowersyjne poglądy, ale – na naszej stronie – musisz robić to w sposób kulturalny i rzeczowy.